Naprawdę coraz trudniej jest nam znaleźć wnętrze do cyklu 'Monday love'... Poprzeczka została ustawiona tak wysoko, że mało który projekt jest w stanie sprostać naszym oczekiwaniom. Tym bardziej cieszymy się, że odkryłyśmy, urządzony przez Blair Harris, dom w Upper East Side.
To
nie są wnętrza podążające za trendami. Pojedyncze elementy wykończenia salonu są znane w
architekturze od lat. Wnętrze choć urządzone klasycznie, nie trąci myszką dzięki nowym, ciekawym zestawieniom (klasyczna sztukateria, ale ułożona w geometrycznym kształcie i dopełniona połyskującym wykończeniem). Wyważona kolorystyka wnętrza nie wydaje się nudna.
Mocne akcenty np. w postaci iglastej lampy sufitowej skutecznie ożywiają całość aranżacji.
Elegancka ciemna zabudowa biblioteczna (z połyskującym złotem wnętrzem) stoi w opozycji do jasnych, czeczotowych bufetów. Oczywiście, jak to często bywa w projektach zza oceanu i w tym przypadku szyku wnętrzu dodają piękne tkaniny.
Autorka projektu - Blair Harris, funkcjonuje na nowojorskiej scenie designu od 2005 roku. Zaraz po ukończeniu historii sztuki, rozpoczęła pracę dla uznanej pracowni Jeffrey Design Group, a po sześciu latach
Sama o swojej pracy i o tym, co jest esencją dobrych projektów mówi tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz