Zdarzało mi się widywać inspiracje kuchenne ze sztukę w tle, ale z dziełami tak dużego formatu, przyznam, że spotykam się po raz pierwszy.
Gdy tylko zobaczyłam tę kuchnię pomyślałam, wreszcie mam coś godnego 'Monday love'! Wybudowany w 1666 roku pokaźnych rozmiarów dom nad kanałem w okolicach Herengracht w Amsterdamie, był kiedyś własnością bogatego kupca. Dzisiaj ta 400-metrowa przestrzeń należy do czteroosobowej rodziny i na nowo zachwyca...
Niełatwego zadania przywrócenia blasku wiekowym murom podjęli się holenderscy architekci Rene van der Leest i Sigrid van Kleef ze studia RUIM. Nowi właściciele postawili projektantom trzy cele: odzyskać dawną świetność domu, unikając przy tym muzealnego klimatu i zaaranżować przestrzeń w zgodzie z nowoczesnym gustem gospodarzy.
Spłenieniem wszystkich założeń i jednocześnie wizytówką całego domu jest ogromna kuchnia. Z jednej strony onieśmiela metrażem i XVIII-wiecznymi obrazami na ścianach, z drugiej zaś zachęca ciepłem drewnianych podłóg i paneli na ścianach oraz wygodnym siedziskiem przy niekończącym się stole...
Spłenieniem wszystkich założeń i jednocześnie wizytówką całego domu jest ogromna kuchnia. Z jednej strony onieśmiela metrażem i XVIII-wiecznymi obrazami na ścianach, z drugiej zaś zachęca ciepłem drewnianych podłóg i paneli na ścianach oraz wygodnym siedziskiem przy niekończącym się stole...
Co mnie urzeka w tym wnętrzu, to swoiste "drażnienie" się projektantów z wiekową historią domu. Bez szacunku i czci ozdabianie go loftowymi miedzianymi lampami, prostym podwieszanym sufitem i wreszcie ultranowoczesną prostą formą zabudowy kuchennej. Genialne!
Jestem szalenie ciekawa co myślicie o tej kuchni? Może i nie jest praktycznie gotować wśród obrazów z XVIII wieku, ale sami pomyślcie, jak obecność sztuki może inspirować do tworzenia własnych kulinarnych dzieł! Jeśli macie ochotę obejrzeć więcej zdjęć domu z historią w tle zajrzyjcie na stronę studia RUIM.
Justyna
Kuchnia piękna tylko zastanawia mnie co trzeba zrobić ze swoimi dziećmi aby dzieła sztuki wiszące na tej wysokości ocalały. No albo to jedna z kilku kuchni w domu ;-))))pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńWiesz, może wiązanie do krzeseł pomoże :) A na poważnie, to też myślę, że to kuchnia raczej przeznaczona do gościnnych występów, a na "zapleczu" jest prawdziwa kuchnia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Justyna