Cóż, moda niewiele się zmieniła - to co było eleganckie i stylowe w ubiegłym wieku pozostało takim do dzisiaj. Rzeczy szlachetne, niezależnie od epoki i obowiązujących trendów, są dla wnętrza tym, czym biżuteria dla kobiety...
Dodatki w tym stylu pojawiły się w domach „masowo” w latach 30. XX wieku, kiedy to podróże stały się bardzo modne. Szczególną popularnością cieszyły się wśród ówczesnych elit wypady na afrykańskie safari. Przywożono z takich wojaży pamiątki w postaci skór dzikich zwierząt, wyrobów z kości słoniowej, masy perłowej oraz szylkretu.
Marlena Dietrich w towarzystwie lustrzanego bufetu i dywanu ze skóry zebry.
Ku naszej radości moda na naturę nie przemija. Skóry dzikich zwierząt, kość rogowa i macica perłowa to hity sezonu jesiennego. Zastanawiacie się może, jak je stosować we wnętrzu? Odpowiedź jest prosta: z umiarem! Najlepiej jako pojedyncze akcenty na tle innych elementów wystroju. Przepych i nadmiar w tym wypadku mogą mocno zaszkodzić Waszym wnętrzom i dać przerysowany, groteskowy efekt. Wystarczy jeden przedmiot (no może dla równowagi dwa) ze skóry, czy masy perłowej i to właśnie ON "zrobi" Wasze wnętrze.
Historia designu dopuszcza odstępstwa od zasady "less is more", gdy mowa np. o wnętrzach urządzonych w stylu Hollywood regency. Są one odważne, pełne zwierzęcych elementów, balansujące na pograniczu kiczu. Odstępstwem od reguły są również nowoczesne projekty, w których proste, lekkie formy pozostają w równowadze z wysokiej jakości naturalnymi dodatkami.
My zachęcamy Was do umiaru. Szczególnie w przypadku wykorzystania dodatków z kości rogowej.
No może z tym małym wyjątkiem ;)
Dodatki inkrustowane masą perłową pozostają klasą dla siebie bez względu na to, czy są to jedynie ozdobne pudełka, lampy, baterie łazienkowe, czy też superelegancka glazura.
Mogą posłużyć do wykonania krzesła (model Pippa wg projektu Rene Dumas dla marki Hermes od 2009 roku dostępne jest w skórze z krokodyla za jedyne 24 tys. dolarów), czy do wykończenia podstawy lampy jak u Ralpha Laurena.
Najczęściej spotykamy we wnętrzach światowych projektantów skórzane dywany z modnym motywem zebry.
Ten wzór zawsze prezentuje się pięknie i elegancko, zresztą nie tylko na podłodze.
Zebra, zebrą... ale nieśmiertelna panterka też ma się dobrze. Używając tego wzoru, trzeba wykazać się pokorą. Łatwo bowiem o niezmierzony efekt kiczu... My skupiamy się tylko na pozytywnych przykładach:
Nieważne z jakiego zwierzaka pochodzi skóra, jej użycie nawet w skromnym pokoju, powoduje, że wnętrze zyskuje luksusowy sznyt.
Po takiej dawce natury, nic tylko wybrać się na polowanie... póki co do sklepów, a dla ambitnych zawsze pozostaje Afryka dzika :)
J&P
No tak , wszystko fajnie ale czy świat nie idzie w kierunku ekoogi - ochrony zwierząt? Wężowa lamówka. krzesło wściełane skórka krokodyla itd itd ...
OdpowiedzUsuńA jakie propozycje na polski rynek? jak wygłąda dostępność takich przedmiotow w Polsce?
O ile wiem skórka z krokodyla czy zebry jest tu raczej rzadkośćią :)P
Polecamy wizytę w Zara Home. Można tam znaleźć piękne rzeczy (skóry w tym z 'zebry', kość rogową) przy produkcji których nie ucierpiały zwierzęta ;) I eko i ładnie.
UsuńCudowne! :)
OdpowiedzUsuńw pełni się zgadzam " i eko i ładnie"
Dary Natury..piękne :)
OdpowiedzUsuńaż nie mogę doczekać się na część 2 :)