Nowy rok to czas postanowień i moment, w którym wraz ze zmianą daty pojawiają się nowe trendy. Jak za sprawą czarodziejskiej różdżki nagle to co dla wielu było fajne, przestaje takim być, zaś to co do niedawna wydawało się brzydkie, wprawia w zachwyt i wzbudza pożądanie. Taka jest cena podążania za trendami. My Was do tego nie namawiamy. Od zawsze cenimy klasykę i nie lubimy ulegać chwilowym modom, co nie oznacza, że ich nie śledzimy. Mamy swoje zdanie na temat kierunku, w którym podąża design w 2014 roku i bardzo podoba się nam nowo obrany kurs.
Postanowiłyśmy więc przybliżyć Wam w skrócie kilka z ciekawszych dla nas trendów:
Po pierwsze: wszystko złoto, co się świeci.
Ma się świecić i błyszczeć w kolorze złota, złotawo-miedzianym lub w połączeniu srebra ze złotem. Złoto rozgości się we wnętrzach na dobre (i nie będzie to tylko ten rok), ale o tej tendencji pisałyśmy już jakiś czas temu (Wracają złote czasy). Cóż ma się tego nosa :)
Złote mają być już nie tylko uchwyty czy klamki. Teraz najlepiej gdy będzie to cały mebel, rzeźba lub imponującej wielkości żyrandol.
Po drugie: kuchenne rewolucje.
Zwracamy Waszą uwagę na nowy, póki co niszowy trend, czyli potraktowanie kuchni, jako dodatkowego pokoju. Coś w rodzaju salonu do gotowania, w którym liczy się każdy detal: efektowny żyrandol, piękna stolarka np. w nieoczywistym, jak na kuchnię kolorze.
Przypominamy też tym, którzy jeszcze tego może nie dostrzegli, że obecnie modne są zabudowy kuchenne w kolorze szarym (choć trudno to przeoczyć, bo już nawet IKEA je ma). Szczególnie pięknie prezentują się one z niklowanymi bądź mosiężnymi uchwytami.
Zwracamy Waszą uwagę na nowy, póki co niszowy trend, czyli potraktowanie kuchni, jako dodatkowego pokoju. Coś w rodzaju salonu do gotowania, w którym liczy się każdy detal: efektowny żyrandol, piękna stolarka np. w nieoczywistym, jak na kuchnię kolorze.
Przypominamy też tym, którzy jeszcze tego może nie dostrzegli, że obecnie modne są zabudowy kuchenne w kolorze szarym (choć trudno to przeoczyć, bo już nawet IKEA je ma). Szczególnie pięknie prezentują się one z niklowanymi bądź mosiężnymi uchwytami.
Po trzecie: promienna orchidea.
Z bladością na twarzy i drżącym sercem :) informujemy Was, że kolorem roku 2014 według marki Pantone jest... Radiant Orchid.
Z bladością na twarzy i drżącym sercem :) informujemy Was, że kolorem roku 2014 według marki Pantone jest... Radiant Orchid.
Szczerze? Do
nas ten wybór nie przemawia. O ile może i ciekawie wyglądać będzie kolorówka MAC-a lub Inglota
zainspirowana tą barwą i o ile "widzimy" pasek czy buty w tym kolorze, to już wizja całego mieszkania jest dla nas trudna do przełknięcia. Radiant Orchid we wnętrzu? Tylko i ostatecznie jako
dodatek.
My, wraz z wcale niemałą grupą amerykańskich projektantów, namawiać Was będziemy do koloru niebieskiego we wszystkich jego odcieniach: od głębokich granatów, przez kobalty, indygo, aż po błękity. 2014 zapowiada się niebiańsko - to pewne.
Podobnie jak bloggerka Paloma z Dolce Vita stawiamy na niebieski :) a kto wie, może nawet pójdziemy dalej i jak ElleDeco przychylnym okiem spojrzymy również na turkusy.
Po czwarte: powrót do korzeni.
Wreszcie, po długim czasie zachwytu nad nowoczesnymi i eklektycznymi wnętrzami, dekoratorzy wracają do tradycyjnych, klasycznych rozwiązań. Nowej klasyce mówimy raczej dzień dobry niż witaj, bo mamy z nią do czynienia na co dzień :), często też staramy się Was zainspirować sprawdzonymi, nieustająco modnymi wzorami (greek key) czy meblami (extra mebel).
Po piąte: jakość!
Zmęczone chińszczyzną, tandetą i plastikiem z radością zauważyłyśmy, że współczesny design znowu zwraca się ku przedmiotom szlachetnym, meblom, dodatkom mozolnie wykonywanym przez rzemieślników. Znowu liczy się gatunek, materiał i precyzja.
Po szóste: wnętrza miodem płynące.
Może jako odreagowanie po erze wenge i innych ciemnych kolorach drewna, projektanci coraz chętniej sięgają meble wykonane z cieplejszych i jaśniejszych odcieni drewna, np. orzecha, dębu lub wiśni.
Po siódme: do widzenia, do jutra.
Projektanci zapytani przez magazyn Lonny.com: z czym zdecydowanie chcieliby pożegnać się w 2014 r.? Zgodnym chórem ogłaszają koniec wzoru chevron (zygzak). Zdecydowanie minął też czas białych pustawych wnętrz - sterylnych i chłodnych. Podobnie jak projektant Steven Gambrel marzymy o końcu pseudoindustrialnego nurtu
w meblarstwie - nie możemy już patrzeć na fabrycznie
poobdzierane z farby meble, udające wykopaliska wydobyte spod fabrycznych ruin. A przede wszystkim pragniemy, by prościej i taniej można było sprowadzać nasze ukochane meble i lampy z USA czy UK - to tak w ramach noworocznych życzeń.
Witamy w nowym jakże stylowym roku 2014!
J&P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz